Pogoda w Watykanie zachęca do zwiedzania. Latem temperatura sięga od 25°C do 30°C, a zimą około 7°C. Latem temperatura sięga od 25°C do 30°C, a zimą około 7°C. W ciągu roku rzadko zdarzają się pochmurne i deszczowe dni, ale można się z takimi liczyć w okresie zimowym, od listopada do lutego, a także na początku wiosny.
Watykan stał się najmniejszym państwem świata dopiero w 1929 kiedy to Mussolini przekazał ziemię pod władanie papieża. Będąc w Rzymie zdecydowanie trzeba zobaczyć Plac i Bazylikę Świętego Piotra, który jest uznawany za pierwszego papieża. Jego grób leży pod głównym ołtarzem. W Watykanie znajdują się także groby innych
Na filmie przypomniano wypowiedzi zachodnich mediów i polityków, którzy przyznawali, że to Polska miała rację przez lata ostrzegając przed Rosją. W nagraniu pojawia się m.in. szefowa Komisji Europejskiej, która w orędziu z września 2022 roku przyznała, że Zachód powinien był słuchać Polski. – Oni od lat mówili nam, że
Tradycyjne Nabożeństwo Drogi Krzyżowej w Watykanie odbywa się pod przewodnictwem papieża. W 2022 roku, Drogę Krzyżową poprowadzi papież Franciszek.
Magdalena Wolińska-Riedi zdradza sekrety Rzymu. Magdalena Wolińska-Riedi opowiada o swoim życiu na styku dwóch światów: Watykanu i Rzymu. Przekroczenie bramy Watykanu i wyjście do Rzymu było początkiem nowej wolności. W Watykanie wszystko jest uporządkowane i poprawne w przeciwieństwie do Rzymu. Riedi tęskni za Polską, ale
Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd Nợ Xấu. Młodsza o 18 lat niemiecka zakonnica Józefina Lehnert miała ogromny wpływ na papieża Piusa XII i jego otoczenie w WatykanieBiografowie papieża nie mają jednak wątpliwości, że poza szczerą i wierną przyjaźnią nic ich nie łączyłoW męskim świecie Watykanu zakonnica dość szybko wyrobiła sobie wysoką pozycję, irytując wielu kościelnych dostojnikówNazywano ją "papieżycą" i "niemieckim generałem". Rodzina papieża także nie znosiła siostry PascalinyBiografowie Piusa XII zgodnie przyznają, że powodem jego psychicznej uległości wobec niemieckiej zakonnicy był rodzaj wychowania, którego doświadczył jako dziecko i młodzieniec. Młody Eugenio Pacelli był bardzo zżyty ze swoją matką, Virginią Graziosi, którą uważał za najważniejszą osobę w swoim życiu. Niewiele pozostało informacji po niej, wiadomo natomiast, że przyszły papież bardzo ją kochał i szanował. Była to rodowita rzymianka, miała trzynaścioro rodzeństwa i pochodziła z pobożnej rodziny. Wiadomo też, że od najmłodszych lat wzbudzała w Eugenio Pacellim szczególne zainteresowanie sprawami religijnymi. Pozwalała mu na przykład bawić się w księdza i odprawiać udawane msze Pacelli, późniejszy papież Pius XII, w wieku 6 lat - AFPGdy po ukończeniu liceum Eugenio Pacelli wstąpił do seminarium duchownego, nie ograniczyło to jego kontaktów z rodziną. Formacja przyszłych kapłanów obejmowała nie tylko naukę, ale także przygotowanie duchowe, które w tamtych czasach było wymagające i rygorystyczne. Jednak już po roku jego ojciec należący do tzw. czarnej szlachty (wiernej papiestwu) poprosił władze kościelne o to, żeby syn mógł w czasie studiów mieszkać w domu. Eugenio powrócił do rodziny i do codziennych kontaktów z ukochaną matką, unikając w ten sposób surowego życia w seminarium duchownym. O wielkim szacunku dla matki świadczy to, że już jako papież kazał swój papieski pektorał (krzyż noszony na piersi) ozdobić dyskretnie jej matki na psychikę przyszłego papieża był bardzo duży, w związku z czym również w dojrzałym życiu, już jako dostojnik kościelny, potrzebował u swego boku kogoś, kto byłby dla niego takim wsparciem, jakim była matka. Kogoś, kto by się nim opiekował, był powiernikiem i przyjacielem. Traf chciał, że tą osobą stała się młodsza o 18 lat niemiecka zakonnica, Józefina Lehnert, należąca do Kongregacji Sióstr od Świętego Krzyża, której zakonne imię to XII w 1958 r. - OFF / AFPPierwsza zakonnica na konklaweWspółpraca niemieckiej zakonnicy i przyszłego papieża zaczęła się w Niemczech, w roku 1917, gdy papież Benedykt XV mianował go nuncjuszem papieskim w Monachium. Pacelli potrzebował gospodyni, która zajęłaby się gotowaniem i sprzątaniem. Przysłano mu siostrę Pascalinę, ale szybko okazało się, że potrafi ona sprostać również bardziej odpowiedzialnym zadaniom. Zaczęła prowadzić sekretariat nuncjusza, pisać w jego imieniu listy, a nawet doradzać mu i spędzać z nim wolny czas. W czasach, gdy głównym miejscem pracy zakonnic była kuchnia i zakrystia, stale poszerzający się zakres obowiązków siostry Pascaliny budził zaskoczenie otoczenia skonfliktowała się ze świeckim personelem placówki, któremu narzucała swój bardzo wymagający styl pracy. Nie była też lubiana przez osobistego sekretarza nuncjusza, o. Roberta Leibera, który powiedział o niej takie słowa: "Nuncjusz powinien ją przepędzić, ale nie chce, ponieważ ona świetnie zna się na zarządzaniu domem". Biografowie Piusa XII nie mają jednak wątpliwości, że poza szczerą i wierną przyjaźnią nic ich nie łączyło. Pacelli lubił zakonnicę, ona z kolei była mu bezgranicznie oddana, natomiast o jakichś dwuznacznych relacjach uczuciowych nie mogło być Pascalina w Rzymie, 1958 r. - Mondadori Portfolio / Getty ImagesNuncjusz miał pełne zaufanie do siostry, dlatego, gdy Ojciec Święty Benedykt XV mianował go sekretarzem stanu, zabrał ją ze sobą do Rzymu. Nie było to jednak łatwe. Nowy sekretarz stanu musiał osobiście przekonać do tego papieża. W męskim świecie Watykanu zakonnica dość szybko wyrobiła sobie wysoką pozycję, irytując wielu kościelnych dostojników. Miała bowiem trudny charakter. Za wszelką cenę starała się dbać o Pacellego (który awansował już na kardynała), chroniąc go przed wszystkim, co uznawała za godzące w jego dobre również: Jak się wybiera papieża? Ciekawostki z historii papiestwa i konklaweByła bardzo pracowitą kobietą. Mimo rosnących wpływów na dworze papieskim nie zaniedbywała swoich podstawowych obowiązków kucharki. Pacelli od najmłodszych lat cierpiał na różne dolegliwości, sam napisał o sobie w szkolnym wypracowaniu takie słowa: "twarz mam bladą (…) o torsie wiele nie powiem, bo, szczerze mówiąc, nie jestem atletą".Najbardziej doskwierały mu problemy z żołądkiem. Siostra Pascalina dbała o to, żeby jadł zdrowe, dietetyczne dania, w regularnych odstępach czasu. Zdarzało się, że zakonnica przerywała ważne spotkania z udziałem kardynała, strofując go, że w jadalni stygnie obiad. Troska o Pacellego była powodem, dla którego s. Pascalina uczestniczyła w konklawe po śmierci papieża Piusa to rzecz niespotykana, dlatego Stolica Apostolska odpowiadając na szerzące się plotki, wydała w tej sprawie specjalny komunikat: "Na mocy specjalnego pozwolenia, Zgromadzenie Kardynałów zezwala matce Pascalinie na obecność w czasie konklawe, aby Jego Eminencja kardynał Pacelli mógł zachować swój codzienny rytm przyjmowania lekarstw niezbędnych dla jego zdrowia". Na tym konklawe kardynał Pacelli został wybrany na papieża i przybrał imię Pius policzkuje kardynałaPo wyborze na Stolicę Piotrową nowy papież, nie wyobrażając sobie pracy bez wiernej mu zakonnicy, pozostawił ją przy sobie. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że wraz z wyborem Pacellego na papieża, Pascalina złagodniała. Przeciwnie, stała się jeszcze bardziej apodyktyczna, momentami wręcz arogancka. Pewnego razu do gabinetu Piusa XII wbiegł nagle, słynący z dość swobodnego jak na Watykan zachowania, kardynał Tisserant i wykrzyczał do papieża: "Dobra nowina, Wasza Świątobliwość! Król wsadził do ciupy tego bękarta Mussoliniego!"Siostra Pascalina, zbulwersowana tym, że kardynał użył w obecności papieża takiego słownictwa, podeszła do niego i niewiele myśląc, spoliczkowała go. Zszokowany i zawstydzony kardynał wyszedł z gabinetu, przysięgając zakonnicy również: Skandale w bazylice św. PiotraPascalina skonfliktowała się też z prałatem Montinim – późniejszym papieżem Pawłem VI, który był zniesmaczony jej zachowaniem na dworze papieskim. Podpadła też patriarsze Wenecji, kardynałowi Roncallemu (przyszłemu papieżowi Janowi XXIII), który przybywszy do Watykanu na spotkanie z papieżem, musiał godzinę czekać na audiencję, gdyż s. Pascalina postanowiła, że najpierw przyjęty zostanie amerykański aktor Clarke z wiekiem papieża i jego postępującymi chorobami, rosło znaczenie siostry Pascaliny. Z czasem niemiecka zakonnica ograniczyła dostęp do papieża nawet jego najbliższej rodzinie. Pozwalała tylko na coroczne spotkania bożonarodzeniowe, które sama szczegółowo planowała. Na ogół odbywały się one po południu i przebiegały według prostego scenariusza: papież prezentował swoim najmłodszym kuzynom szopkę bożonarodzeniową, którą kupił w Niemczech, wręczał dzieciom prezenty, częstował je gorącą czekoladą i chwilę rozmawiał z rodziną. Najbliższa rodzina papieża także nie znosiła siostry Pascaliny. Młodsza siostra papieża, Eugenia, zeznając na procesie beatyfikacyjnym jej brata, powiedziała, że niemiecka zakonnica była jego "krzyżem Pańskim".Pascalina opuszcza WatykanMożna bez przesady stwierdzić, że w ostatnich miesiącach życia Piusa XII siostra Pascalina stała się najważniejszą po papieżu osobą w Watykanie. Gdy w 1944 r. zmarł sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, papież aż do końca swojej śmierci nie mianował nowego. Na korytarzach Pałacu Apostolskiego plotkowano, że to kluczowe stanowisko sprawuje przecież siostra Pascalina. Jej pozycja stała się tak wysoka, że lawinowo rosły plotki z nią związane. Nazywano ją "papieżycą" i "niemieckim generałem".Latem 1958 r. Pius XII jest już ciężko chory. Wraz z siostrą Pascaliną wyjeżdża do letniej rezydencji w Castel Gandolfo. Gdy 9 października papież umiera, kończy się czas siostry Pascaliny. Zgodnie z ceremoniałem jedną z pierwszych czynności po śmierci papieża jest zdjęcie z jego palca pierścienia i zniszczenie go. Gdy siostra Pascalina próbuje zdjąć pierścień dopiero co zmarłego Piusa XII, do akcji wkracza wróg zakonnicy, kardynał Tisserant. Odsuwa ją na bok i jako dziekan Kolegium Kardynalskiego, inicjuje wszystkie przewidziane w tej sytuacji czynności. W kondukcie pogrzebowym prowadzącym z Castel Gandolfo do Rzymu zabrakło już miejsca dla siostry Pascaliny. Kardynałowie, biskupi i prałaci nie chcą wpuścić jej do służbowych samochodów dyplomacji Piusa XII odbył się 13 października i tego samego dnia Pascalina została wezwana przed oblicze kardynała Tisseranta. Ten każe jej natychmiast opuścić Pałac Apostolski. Zakonnica prosi o kilka dni, żeby mogła się spakować i zabrać pamiątki po Ojcu Świętym. Kardynał nie zgadza się. Zakonnica, która jeszcze kilka dni wcześniej trzęsła Watykanem, zmuszona jest opuścić go w trybie Pascalina (Józefina Lehnert) na krótko przed śmiercią w roku 1983 - © Creative CommonsSiostra Pascalina żyła jeszcze 25 lat. Po opuszczeniu Pałacu Apostolskiego swoje wspomnienia związane z pracą u boku Piusa XII uwieczniła w formie książki. Watykan zgodził się na ich publikację dopiero w 1982 r. Niektórzy jej dawni wrogowie przebaczyli jej upokorzenia, które od niej doznali. Jan XXIII za sumienną służbę papieżowi przyznał jej medal Pro Ecclesia et Pontifice (dla Kościoła i Papieża). Została pochowana na cmentarzu niemieckim znajdującym się w Watykanie. Na jej pogrzebie obecnych było kilku dostojników watykańskich, w tym kardynał Ratzinger, późniejszy papież Benedykt również: Skąd się wziął niemiecki cmentarz w Watykanie?Bibliografia: John Travis, "Dziennik watykański". Caroline Pigozzi, "Watykan niedyskretnie". Bernard Lecomte, "Nowe tajemnice Watykanu". Data utworzenia: 25 maja 2022, 08:56Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie znajdziecie tutaj.
Dwudziestoodcinkowy cykl Paola Sorrentina, autora „Wielkiego piękna” i „Młodości”, jest imponującym sequelem malarskich arcydzieł Caravaggia w świecie nowoczesnych seriali. Włoch, tak jak jego wielki poprzednik, wizualizuje ewangeliczne tematy oraz postaci, w tym następców Chrystusa w Stolicy Piotrowej, moralne i religijne problemy. Konfrontuje świętość i grzech, prawdę i hipokryzję, miłość i seksualność, poświęcenie i prostytucję. Joker w Watykanie Reżyser używa caravaggiowskiego światłocienia, by poprzez zjawiskowe efekty wizualne szukać granicy między dobrem i złem. Kreuje niejednoznaczną aurę, byśmy zawstydzili się, ferując pospieszne wyroki, i więcej nikogo pochopnie nie oceniali. Lepiej zastanowić się, kim jest ktoś taki jak Esther (Ludivine Sagnier), utrzymująca przy życiu płatnym seksem inwalidę o znaczącym imieniu Eutanazja. Albo watykański sekretarz stanu Voiello (znakomity Silvio Orlando), który wizerunek szarej eminencji sam przed sobą łagodzi opieką nad chłopakiem przykutym do wózka. W szaradzie obrazów nawet dżdżownica może być kostiumem Szatana lub Boga. Ale reżyser interweniuje też z jego pomocą w życie bohaterów, gdy ewidentnie zaczynają błądzić. Tak naprawdę zrobił film o metafizycznej tęsknocie ludzkości i rozpaczliwej potrzebie wiary. Ale też o jej wykorzystywaniu dla zdobycia zaszczytów i władzy. Kreację życia stworzył w pierwszej części z 2016 r. Jude Law. Gra fikcyjnego Piusa XIII, pierwszego w historii amerykańskiego, a i najmłodszego papieża. Namysł nad naszą cywilizacją i granicami wolności wywołuje fakt, że porzucili go i oddali do katolickiej szkoły rodzice-hipisi. Kluczem do intrygująco enigmatycznego scenariusza jest muzyczny temat z czołówki, czyli „All Along Watchtower”. Bohaterami alegorycznego songu Boba Dylana, wylansowanego przez Jimiego Hendrixa, są dworzanie, złodziej i Joker, uwięzieni w pułapce, z której musi być jakieś wyjście. Sorrentinowskim Jokerem – ale w dawnym stylu, pozbawionym mroku komiksowych produkcji – jest w Watykanie pełnym dworzan oczywiście Pius XIII, przekonany, że przeżył godnie coś w rodzaju życiowego czyśćca. Ponieważ od dzieciństwa dokonuje cudów, ma nadzieję na raj. Ale odrzuca pobożny, pielgrzymkowy styl Jana Pawła II. Słynie z ekstrawagancji i zagadkowości, zamyka się w Watykanie i chce być papieżem z ukrytą twarzą jak dzisiejsze gwiazdy pop – Daft Pank czy Banksy. A jednocześnie sprowokować Boga do reakcji i ujawnienia swojego oblicza. Dziwne konklawe Pius XIII nie rozumie Boga, bo doświadczył sieroctwa. Z tego samego powodu wypowiada wojnę uosabianej przez rodziców liberalnej kulturze. Zadziwia niepasującym do jego wieku konserwatyzmem, walczy z aborcją, pedofilią i homoseksualizmem w Kościele. Ujawnia intrygi Voiella, który chciał wpływać na konklawe bardziej niż Duch Święty. Ale gdy kabotyństwem i nieobliczalnością prześciga nowych konserwatystów, Donalda Trumpa czy Borisa Johnsona, zżywa się z dworską kamarylą i słabnie. Ludzie okazują się bardziej skomplikowani, niż myślał, władza korumpuje, co w połączeniu z osobistym dramatem wyniszcza. W nowym serialu HBO Watykan musi zmierzyć się z problemem Piusa XIII pogrążonego w śpiączce, po nieudanych transplantacjach, przy czym jedno z serc, które się nie przyjęło było... muzułmańskie. Serialem wstrząsają napięcia współczesnego świata, islamiści i ataki na chrześcijan. Jednocześnie zło odradza się w samym Kościele. Voiello rozpoczyna serię nowych intryg, a chociaż korzysta z pomocy tajemniczego dyplomaty-kilera, jego pozycji zagraża nowy dostojnik rozdający Bentleye. Pragnie uzyskać wpływ na finanse Watykanu, by pod pozorem uniknięcia płacenia podatków ukryć pranie pieniędzy. Powraca seksualne rozprzężenie. Kaplice i katakumby stają się miejscami schadzek i orgii. W nowej czołówce do hedonistycznego hitu „Good Time Girl” Sofi Tukker zakonnice tańczą wokół neonowego krzyża, a ich emancypacja jest kanwą szyderstwa zarówno z feminizmu, jak i z męskiego szowinizmu. Reżyser zapowiadał pojawienie się papieża Jana Pawła III, ale przewrotność scenariusza sprawia, że jest wielu bohaterów, którzy mają być papieżami, a nawet nimi zostają. Piekło ambicji rozpętuje konklawe z wyborem zaskakującym nawet jednego ze zwycięzców. Sorrentino poprzez ten wątek konfrontuje przywykłych do luksusów hierarchów z kwestią imigrantów oraz ubóstwa ludzi Kościoła. Czyni to tak radykalnie, że następcy Chrystusa i świętego Franciszka nie odnajdują się w farsie skromności. Jednocześnie widzimy, jak wzniosła idea popycha do fanatyzmu i totalnej kontroli. Kościół to nie smartfon Napięcie rośnie i zaczyna się korporacyjna gra wokół tego, by „nowym prezesem Watykanu” został angielski kardynał sir John Brannox, z takimi aktywami jak wyświęcenie wielu protestantów na katolików. John Malkovich wnosi charyzmę, arystokratyczny snobizm, wyrazistość przyciszonego stylu gry i paradoksalność szekspirowskich dialogów. Powraca tajemnica dramatu rodzinnego i ambicja jego przewalczenia. Jan Paweł III jest bowiem, jak jego poprzednik, ofiarą odrzucenia i braku miłości. Pius XIII może w imieniu ich obu powiedzieć: Bóg nie od początku mnie kochał! W szczerej rozmowie z hierarchami Jan Paweł III wyznaje, że ludzie dają miłość, przyjaźń i ziemskie dobra, a Bóg nic – poza wiarą. Ale ona jest największym skarbem. Nowy papież stara się iść „drogą środka” i tak praktykować chrześcijaństwo, by wybaczenie nie oznaczało pobłażliwości dla zła, a miłość nie tłumaczyła własnej grzesznej słabości. To może okazać się trudne, bo Sorrentino zapętla życiową ścieżkę Jana Pawła III na podobieństwo historii rodziców Piusa XIII. Wyposaża hierarchę w biografię niezrealizowanego artysty, punka, który ogląda hipisowskie „Easy Rider” i uduchawia się, grając na harfie. Czy Anglik straci panowanie nad sobą w relacji z dyrektorką watykańskiego pijaru, graną przez Cécile de France, która podziwia podobieństwo Brannoxa do... Malkovicha? Sorrentino zabawnie gra prywatnością zaproszonych gwiazd. A z ikon fascynują papieża również te popkulturowe, potrafiące seksownie skrzyżować nogi. Trzeba zobaczyć audiencję z Sharon Stone, majstersztyk nawiązujący do „Nagiego instynktu”. Z kolei estradowy satanista Marylin Manson może być diabłem, ale też jak w „Fauście” – czynić dobro. A gdy pojawia się motyw „apgrejdowania” Kościoła jak iPhone’a – reżyser używa wobec nowego papieża starożytnego chwytu deus ex machina. Bogactwo sześciu odcinków drugiej serii, które widziałem, zapowiada w czterech ostatnich niejeden suspens oraz powrót Jokera. Tę rolę reżyser opanował do perfekcji, a obsadzi w niej ponownie Piusa XIII. Gdy wybudzi się ze śpiączki, przekonamy się, jak zareaguje na watykański serial dobra i zła, w którym przegląda się ludzkość, coraz rzadziej uczestnicząca w mszach, a coraz częściej mająca kontakt z duchownymi jedynie poprzez ekran.
W Wielki Piątek wierni wspominają mękę i śmierć Chrystusa na krzyżu. W kościołach odprawiane są Drogi Krzyżowe, jednak w tym roku - z powodu pandemii - duchowni zachęcają do uczestnictwa w nabożeństwach online. Kiedy i gdzie będzie można zobaczyć transmisję Drogi Krzyżowej z Watykanu? Wielki Piątek – nabożeństwa Wielki Piątek to drugi dzień Triduum Paschalnego – to właśnie w tym dniu Kościół Katolicki wspomina śmierć Chrystusa na krzyżu. W świątyniach nie odprawia się mszy św., a wierni rozważają mękę i śmierć Jezusa, biorąc udział w Liturgii Męki Pańskiej. Wcześniej w kościołach prowadzona jest Droga Krzyżowa, jednakże w tym roku – z powodu pandemii – osobiste uczestnictwo w obrzędach jest mocno utrudnione. W myśl panujących obostrzeń w kościołach może przebywać ograniczona liczba osób, przez co duchowni zachęcają do uczestnictwa w nabożeństwach dzięki transmisjom w TV i online. Droga Krzyżowa w Watykanie online na żywo 2021. Kiedy i gdzie oglądać? Transmisja live i w TV Kiedy i gdzie oglądać Drogę Krzyżową z Watykanu? O godz. 18:00 rozpocznie się Liturgia Męki Pańskiej, a trzy godziny później – Droga Krzyżowa. Już po raz drugi Droga Krzyżowa z udziałem papieża Franciszka odbędzie się na placu św. Piotra, a nie w Koloseum. Co ważne, wspomniane nabożeństwa będą udostępnione dla wiernych zarówno w TV, jak i online. Droga Krzyżowa z Watykanu z udziałem papieża Franciszka online będzie dostępna TUTAJ. Specjalną ofertę, uwzględniającą transmisje nabożeństw z Watykanu, przygotowali również telewizyjni nadawcy. Gdzie i kiedy będzie można je obejrzeć? TVP 1, godz. - "Droga Krzyżowa z Watykanu z udziałem papieża Franciszka" - transmisja na żywo, TVP Polonia, godz. 20:55 -"Droga Krzyżowa z Watykanu z udziałem papieża Franciszka" - transmisja na żywo, Polsat News, godz. - "Droga Krzyżowa z Watykanu z udziałem papieża Franciszka" - transmisja na żywo. Dzisiaj padł nowy rekord zakażeń koronawirusa w Polsce od początku pandemii. Resort zdrowia poinformował o 34 151 nowych zakażeniach! Rząd właśnie ogłosił nowe obostrzenia, które zostaną wprowadzone już od soboty 27 marca i będę obowiązywać przez...
Rok temu papież Franciszek przeszedł operację jelit. Od miesięcy dokucza mu ból kolan. Czy pod koniec lata ogłosi swoją rezygnację? Kilka dni temu biskup Augsburga Bertram Meier gościł u papieża Franciszka. Po wizycie w Watykanie powiedział niemieckiej Katolickiej Agencji Informacyjnej, że nie doświadczył 85-latka jako zmęczonego sprawowaniem urzędu. – Był bardzo silny fizycznie i psychicznie, miał duże poczucie humoru i w ogóle się nie męczył – mówił Meier. Papież nie korzystał z wózka inwalidzkiego, tylko ze swojej laski – dodał. Kiedy pracownicy (bo takim jest i biskup) opisują stan zdrowia swojego przełożonego po spotkaniu z nim, nie należy spodziewać się bardzo obiektywnego spojrzenia. Choć papież jest jednym z wielkich duchownych i wciąż jednym ze światowych autorytetów moralnych, stoi też na czele systemu absolutystycznego. Tematem jest teraz jego samopoczucie. Co najmniej od czasu, gdy rok temu – 4 lipca 2021 roku – doniesienia o operacji jelit zaskoczyły watykańskich dziennikarzy. Zaskoczeni operacją Tamtego dnia w południe – jak zwykle w niedzielę – papież modlił się jeszcze z okna Pałacu Apostolskiego z tysiącami wiernych na Placu Świętego Piotra. Na koniec zawsze prosił ludzi po włosku „Non dimenticate di pregare per” („Nie zapomnijcie się za mnie modlić”). Zwyczajowe „buon pranzo” („smacznego”), które zawsze cieszy Włochów, nie padło. 4 lipca 2021: krótko przed operacją Zaledwie kilka godzin później tweet dyrektora watykańskiego biura prasowego zaskoczył watykańskich korespondentów i wiernych na całym świecie. Matteo Bruni podał zwięzłą informację o „zaplanowanej” operacji. Później poinformowano, że papież ma się dobrze, chodziło o zapalenia w ścianie jelita. Mimo to dziennikarze zaczęli aktualizować przygotowane nekrologi papieża. Po jedenastu dniach Franciszek wrócił do Watykanu. Prawie dwa miesiące później, w jednym ze swoich wywiadów dał do zrozumienia, że operacja jelita była najwyraźniej poważniejsza, niż początkowo sądzono. „Pielęgniarz uratował mi życie” – powiedział hiszpańskiej rozgłośni. Jeden z najstarszych papieży w historii A teraz, rok później? Od dwóch miesięcy widzimy papieża na wózku inwalidzkim. 5 maja br. widok ten miał swoją premierę. Jako powód podano utrzymujące się dolegliwości w kolanie. Lekarze, jak wyjaśnił Franciszek, zabronili mu stać lub chodzić przez dłuższy czas. Statystycznie od dawna jest jednym z dziesięciu najstarszych papieży w historii Kościoła katolickiego. Franciszek od momentu objęcia urzędu znany jest z niekonwencjonalnych wystąpień. Na ważnych konferencjach w Watykanie często widziano go idącego na miejsce obrad pieszo, z aktówką w ręku. Z biegiem lat jego chód wydawał się coraz cięższy. Papież Franciszek 22 czerwca 2022 Przez zdjęcia na wózku znów powraca temat samopoczucia Franciszka. W czerwcu chciał jechać do Libanu, ale z powodu kolana plany zostały zmienione, a wizyta oficjalnie przełożona. Na ten tydzień była planowana wizyta w Sudanie Południowym i Kongu. Do tej podróży dążył od lat, razem z głową Kościoła anglikańskiego. Miała to być wizyta u najbiedniejszych mieszkańców afrykańskich obszarów kryzysowych. U tych, którzy są tak bliscy sercu Franciszka. Już po opublikowaniu pierwszych zdjęć na wózku Watykan opublikował jeszcze program podróży, a Kongo i Sudan Południowy przygotowywały się na wizytę. Jedzie numer dwa Ponad trzy tygodnie temu zapadła decyzja: Franciszek jednak nie pojedzie. Rzecznik Watykanu Bruni jako powód podał radę lekarzy, by nie szkodzić „wynikom terapii”.. Teraz, zamiast papieża, po obu krajach podróżuje watykański numer dwa – sekretarz stanu, kardynał Pietro Parolin. A Franciszek odprawił mszę z chrześcijanami z Konga w Bazylice św. Piotra. Gorące rzymskie lato będzie teraz spokojniejsze dla papieża. W lipcu, jak zwykle, nie ma dużych audiencji dla wiernych. Wystąpienia publiczne Franciszka są coraz rzadsze. Jego harmonogram wydaje się jednak dość oryginalny. W piątek, 1 lipca, spotkał się nie tylko z biskupem Augsburga Meierem, ale także z przedsiębiorcą Elonem Muskiem, jednym z najbogatszych ludzi na świecie. „Zaszczycony wczorajszym spotkaniem z papieżem” - napisał następnego dnia na Twitterze 51-letni miliarder. Na zdjęciu widać poważnego Muska obok uśmiechniętego papieża, a obok niego czwórkę dzieci Muska. Parę dni wcześniej Franciszek nie mógł uczestniczyć w długo planowanym spotkaniu z członkami Międzynarodowego Żydowskiego Komitetu Konsultacji Międzyreligijnych. Jak stwierdzono, z powodu ostrego bólu. Podano do wiadomości przynajmniej tekst przemówienia rozpoczynającego się od słów: „Drodzy starsi bracia i siostry, shalom!”. To spotkanie w papieskim kalendarzu było z pewnością ważniejsze niż spotkanie z Muskiem. Pod koniec lipca papież chce odbyć pielgrzymkę do Kanady. Lot transatlantycki, w sumie cztery starty i cztery lądowania, spotkania z rdzennymi mieszkańcami, którzy cierpieli w instytucjach kościelnych. Z tych planów Watykan nie rezygnuje. Nominacja nowych kardynałów w Rzymie Za kilka miesięcy Franciszek będzie urzędował dłużej niż jego poprzednik – papież Benedykt XVI. W swoim kalendarzu umieścił ważne pod względem kościelnym daty na koniec sierpnia. 27 sierpnia (a nie jak zwykle pod koniec listopada lub na przełomie lutego i marca) przyjmie 20 nowych duchownych do tzw. Kolegium Kardynałów. 16 z nowych kardynałów nie ma jeszcze 80 lat, więc w razie konklawe będą mogli pomóc w wyborze następcy Franciszka. Msza z chrześcijanami z Konga w Bazylice św. Piotra Na 29 i 30 sierpnia Franciszek zwołał do Watykanu na konsultacje wszystkich kardynałów Kościoła powszechnego. Tematem jest reforma kurii. Nietypowa jest też oprawa tego spotkania. Franciszek planuje na 28 sierpnia wycieczkę helikopterem do L'Aquili w Abruzji, podczas gdy większość kardynałów Kościoła powszechnego jest w Rzymie. Tam planuje odwiedzić grób papieża Celestyna V, który zrezygnował z urzędu w 1294 roku. Celestyn jest ostatnim papieżem przed Benedyktem XVI, który zdecydował się na ten krok w 2013 roku. Nawiasem mówiąc, reforma kurii rzymskiej konsekwentnie forsowana przez Franciszka w latach jego pobytu w Rzymie przewiduje, że wszyscy duchowni w Watykanie powinni pełnić swoje funkcje maksymalnie dziesięć lat, dwie kadencje po pięć lat. Dziesięciolecie pontyfikatu Dziesięć lat na stanowisku – Franciszek mógłby to świętować w marcu 2023 roku. Miałby wtedy 86 lat. Nawet jeśli wszyscy urzędnicy stanowczo odrzucają wszelkie sugestie o dymisji, od dawna spekuluje się, czy schorowany Franciszek ogłosi pod koniec sierpnia br. że ustąpi w 2023 roku. Sam papież został już skonfrontowany z plotkami. W poniedziałek ( w rozmowie z agencją Reutera oddalił wszelkie spekulacje na temat rezygnacji. – To nigdy nie przeszło mi przez myśl – powiedział. – Na chwilę obecną nie, na chwilę obecną nie. Naprawdę – dodał. Franciszek powtórzył swoje stanowisko, że mógłby pewnego dnia zrezygnować z urzędu, zamiast sprawować go dożywotnio – gdyby zdrowie uniemożliwiło mu kierowanie Kościołem. Zapytany, kiedy to może nastąpić, odpowiedział: – Nie wiemy. Bóg powie. Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>
Podczas spotkania prezydenta Andrzeja Dudy z papieżem Franciszkiem doszło do zwyczajowej wymiany darów. Zobaczcie, co znajdowało się w koszyku od prezydenta Polski. Zdjęcia przesłał nam Grzegorz Gałązka, fotograf pracujący w Watykanie (więcej zdjęć zobaczycie na Podczas spotkania doszło do wymiany podarunków. Duda przekazał papieżowi kopię znajdującego się w Wilnie obrazu Jezusa Miłosiernego autorstwa Andrzeja Gosika, kosz z polskimi tradycyjnymi produktami żywnościowymi, które zostaną przez Stolicę Apostolską rozdane ubogim, oraz dwa albumy: o Krakowie oraz o "Apostołach Bożego Miłosierdzia". Z kolei papież przekazał prezydentowi kopię medalionu przedstawiającego plac Świętego Piotra sprzed ukończenia kolumnady Berniniego, podpisane w poniedziałek papieskie orędzie na Światowy Dzień Pokoju oraz cztery dokumenty papieskie, w tym adhortację "Radość Ewangelii". Na pierwszy rzut oka nie widać, co mieści się w koszyku od prezydenta Dudy: Po zbliżeniu jednak widać, że oprócz słoika miodu oraz pudełka wyglądającego jak kakao, w środku znajduje się również... "BOMBA WITAMINOWA". Zwróćcie uwagę: Czy papież był zadowolony z prezentu? Tego nie wiemy, ale można też zobaczyć inne zdjęcia z tego spotkania: Prezydentowi - oprócz pierwszej damy Agaty Kornhauser-Dudy - towarzyszyli prezydenccy ministrowie Krzysztof Szczerski, Adam Kwiatkowski, Paweł Mucha, Andrzej Dera oraz minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Franciszek, żegnając się z Dudą, poprosił go o modlitwę. Prezydent zapewnił o modlitwie, w szczególności - jak mówił - w intencji Ojca Świętego modli się matka prezydenta. Papież przekazał wówczas dla niej pozdrowienia. - W przyszłym roku będzie stulecie nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Stolicą Apostolską i powiedziałem, że bylibyśmy zaszczyceni, gdyby Ojciec Święty zechciał nas odwiedzić - mówił prezydent Andrzej Duda po rozmowie z papieżem Franciszkiem. Poniedziałkowa rozmowa w cztery oczy prezydenta Dudy z papieżem trwała blisko pół godziny. Po audiencji Duda spotkał się też z watykańskim sekretarzem stanu kardynałem Pietro Parolinem. "W przyszłym roku będzie stulecie nawiązania stosunków dyplomatycznych pomiędzy odrodzoną Polską a Stolicą Apostolską i powiedziałem, że bylibyśmy zaszczyceni, a przede wszystkim bardzo szczęśliwi, gdyby Ojciec Święty zechciał nas odwiedzić" - relacjonował dziennikarzom przebieg rozmowy prezydent. Jak kontynuował Andrzej Duda, "Ojciec Święty się uśmiechnął, powiedział: +Dziękuję, zobaczymy+". "Może coś z tego będzie, nie potrafię odpowiedzieć. Nie powiedział jednoznacznie, że nas odwiedzi, ale prośba została skierowana. Mam nadzieję, że mogłoby do takiej wizyty dojść. Myślę, że bardzo wielu Polaków byłoby szczęśliwych, gdyby Ojciec Święty do nas przyjechał" - zaznaczył prezydent. Mamy dla was propozycję małej zabawy. Kto zgadnie, co znalazło się jeszcze w koszyku od prezydenta Dudy? Propozycje zostawcie w komentarzach: * * * W ostatnim czasie pojawiło się sporo złych wiadomości o katolikach i Kościele. Media tak mają, że skupiają się na złu i sensacji. Chcemy jednak dawać prawdziwy obraz, pokazać dobro, które płynie z Kościoła. Czy znasz jakieś dobre historie? Znasz fajnego księdza lub robicie coś fajnego przy parafii lub ze wspólnotą? A może przeżyłeś coś takiego, co zmieniło twoje życie? Napisz do nas (kliknij tutaj lub w baner) >> Tworzymy dla Ciebie Tu możesz nas wesprzeć.
kiedy można zobaczyć papieża w watykanie