Jakie piękne jest imię Twe. Twe imię, Jezu, Królu nasz. Jakie piękne jest imię Twe. I nic z nim nie równa się. Jakie piękne jest imię Twe. Twe imię, Jezu. Nie chciałeś mieszkać w niebie bez nas. Więc przyniosłeś niebo tu. Twa miłość, Jezu, jest największa. Dzwoni, śpiewa serce moje, że dziś imieniny Twoje, więc ja składam Ci życzenia: zdrowia, szczęścia i powodzenia! Długo czekałem owej godziny, aż wreszcie nadeszły Twoje imieniny. Więc chcę przed Tobą serce otworzyć, i najlepsze życzenia Ci złożyć. Żyj długo w szczęściu i radości, nigdy nie zaznaj przykrości. Jakie piękne jest imię Twe - exodus 15 Jakie piękne jest imię Twe 👉 (What A Beautiful Name ) muz. i sł. B. Fielding, B. Ligertwood; tłum. M. Nowotnik, M. KrólPiosenka pochodzi z nowej 💿 #tuite JAKIE PIEKNE JEST IMIĘ TWE - Cantate RosariaeAdwentowy wieczór modlitewny "Oczekujemy razem z Maryją"Parafia pw. Bożego Ciała w Nowych Skalmierzycach - Djec [Ab Db Eb Fm] Chords for Jestem dzieckiem twym | Kaczmarek&Książek with Key, BPM, and easy-to-follow letter notes in sheet. Play with guitar, piano, ukulele, or any instrument you choose. Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Tekst piosenki: 1. Jezu, najpiękniejsze Imię Twe /D e Jezu, gdy się modlę słyszysz mnie /A D Jezu, gdy upadam podnosisz mnie /h e Najpiękniejsze, wspaniałe Imię Twe /A D 2. Jezu, chcę uwielbiać Imię Twe Jezu, wciąż ten sam, nie zmieniasz się Jezu, usuwasz strach, zabierasz grzech Najpiękniejsze, wspaniałe Imię Twe 3. Jezu, jesteś Królem co ma przyjść Jezu, dajesz miłość, w niej chcę żyć Jezu, wznoszę głos by wielbić Cię Najpiękniejsze, wspaniałe Imię Twe Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu What A Beautiful Name You were the Word at the beginning One With God the Lord Most High Your hidden glory in creation Now revealed in You our Christ What a beautiful Name it is What a beautiful Name it is The Name of Jesus Christ my King What a beautiful Name it is Nothing compares to this What a beautiful Name it is The Name of Jesus You didn't want heaven without us So Jesus, You brought heaven down My sin was great, Your love was greater What could separate us now What a wonderful Name it is What a wonderful Name it is The Name of Jesus Christ my King What a wonderful Name it is Nothing compares to this What a wonderful Name it is The Name of Jesus What a wonderful Name it is The Name of Jesus How sweet is your name, Lord, how good You are Love to sing in the name of the Lord, love to sing for you all? Death could not hold You, the veil tore before You You silenced the boast, of sin and grave The heavens are roaring, the praise of Your glory For You are raised to life again You have no rival, You have no equal Now and forever, Our God reigns Yours is the Kingdom, Yours is the glory Yours is the Name, above all names What a powerful Name it is What a powerful Name it is The Name of Jesus Christ my King What a powerful Name it is Nothing can stand against What a powerful Name it is The Name of Jesus You have no rival, You have no equal Now and forever, Our God reigns Yours is the Kingdom, Yours is the glory Yours is the Name, above all names What a powerful Name it is What a powerful Name it is The Name of Jesus Christ my King What a powerful Name it is Nothing can stand against What a powerful Name it is The Name of Jesus What a powerful Name it is The Name of Jesus What a powerful Name it is The Name of Jesus Niektórzy lubią poezję. Myślicie, że jest takich osób więcej niż 2 na 1000? Dzisiaj kończę 27 lat. Łuhuu! Tak się zastanawiałam nad tym, jaki urodzinowy wpis opublikować i przyszedł mi do głowy ten, który na swoją realizację czekał już od trzech lat. Poezja. Czytaliście jakieś wiersze od zakończenia szkoły? Albo przeczytaliście kiedyś cały tomik poezji? Ja lubię poezję. Nie wiem, czy bardziej niż rosół z makaronem albo kolor niebieski, ale lubię. Z moich ulubionych poetów polecam: Wisławę Szymborską, Zbigniewa Herberta, Marię Pawlikowską-Jasnorzewską, Halinę Poświatowską, Adama Mickiewicza. W te urodziny podzielę się z Wami pięcioma z moich ulubionych wierszy. Miłego czytania! 1. Utopia, Wisława Szymborska Wy­spa, na któ­rej wszyst­ko się wy­ja­śnia. Tu moż­na sta­nąć na grun­cie do­wo­dów. Nie ma dróg in­nych oprócz dro­gi doj­ścia. Krza­ki aż ugi­na­ją się od od­po­wie­dzi. Ro­śnie tu drze­wo Słusz­ne­go Do­my­słu o roz­wi­kła­nych od­wiecz­nie ga­łę­ziach. Olśnie­waj­ś­co pro­ste drze­wo Zro­zu­mie­nia przy źró­dle, co się zwie Ach Więc To Tak. Im da­lej w las, tym sze­rzej się otwie­ra Do­li­na Oczy­wiś­to­sci. Je­śli ja­kieś zwąt­pie­nie, to wiatr je roz­wie­wa. Echo bez wy­wo­ła­nia głos za­bie­ra i wy­ja­śnia ocho­czo ta­jem­ni­ce świa­tów. W pra­wo ja­ski­nia, w któ­rej leży sens. W lewo je­zio­ro Głę­bo­kie­go Prze­ko­na­nia. Z dna od­ry­wa się praw­da i lek­ko na wierzch wy­pły­wa. Gó­ru­je nad do­li­ną Pew­ność Nie­wzru­szo­na. Ze szczy­tu jej roz­ta­cza się isto­ta rze­czy. Mimo po­wa­bów wy­spa jest bez­lud­na, a wi­docz­ne po brze­gach drob­ne śla­dy stóp bez wy­jąt­ku zwró­co­ne są w kie­run­ku mo­rza. Jak gdy­by tyl­ko od­cho­dzo­no stąd i bez­pow­rot­nie za­nu­rza­no się w to­pie­li. W ży­ciu nie do po­ję­cia. 2. Pocałunki, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Wciąż rozmyślasz. Uparcie i skrycie, Patrzysz w okno i smutek masz w oku… Przecież mnie kochasz nad życie? Sam mi mówiłeś przeszłego roku… Nie widziałam cię już od miesiąca I nic. Jestem może bledsza, Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, Lecz widać można żyć bez powietrza! Gdy się miało szczęście, które się nie trafia: Czyjeś ciało i ziemię całą – A zostanie tylko, tylko fotografia, To – to jest bardzo mało… Powiedziałeś mi: Kiedy do mnie piszesz, Nie wystukuj wszystkiego na maszynie, Dopisz jedną linię własną ręką, Kilka słów, doprawdy nic wielkiego – Tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak… Wciąż się śmiejesz, lecz coś tkwi poza tym, Patrzysz w niebo, na rzeźby obłoków… Przecież ja jestem i niebem, i światem? Sam mi mówiłeś przeszłego roku… Nie widziałam cię już od miesiąca. I nic. Jestem może bledsza, Trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca, Lecz widać można żyć bez powietrza… 3. Elegia o… [chłopcu polskim], Krzysztof Kamil Baczyński Ten wiersz niezmiennie doprowadza mnie do łez. Rozdzierający i idealny. Oddzielili cię, syneczku, od snów, co jak motyl drżą, haftowali ci, syneczku, smutne oczy rudą krwią, malowali krajobrazy w żółte ściegi pożóg, wyszywali wisielcami drzew płynące morze. Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć, gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami. Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg, przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg. I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc, i poczułeś, jak się jeży w dźwięku minut – zło. Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką. Czy to była kula, synku, czy to serce pękło? 4. Ja, Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Było raz dziecko zabawne i tłuste. Umarło. Nie ma go nigdzie. Biegało po domu, krzyczało. Są jeszcze jego fotografie w salonie. Aż śmiać się i istnieć przestało, i nikt się nie zdziwił tej krzywdzie, choć było tak kochane i rozpieszczone. Gdy z domu powoli znikało, obyło się jakoś bez płaczu i pisku. Zabawki, sukienki, niepotrzebne pamiątki zalegają poddasze. Mama nieraz i do późnej nocy czuwała nad jego kołyską, a jednak dzisiaj, gdy je wspomina — nie płacze. Nazywało się tak jak ja, więc wszyscy myślą, że ja to ono, i nie usypali mu gróbka, choćby takiego jak kopiec kreta. Toteż płacze nocami w kominie, że je zapomniano, zgubiono, że miejsce jego zajęła jakaś niedobra kobieta… 5. Nic dwa razy, Wisława Szymborska Nic dwa razy się nie zda­rza i nie zda­rzy. Z tej przy­czy­ny zro­dzi­li­śmy się bez wpra­wy i po­mrze­my bez ru­ty­ny. Choć­by­śmy ucznia­mi byli naj­tęp­szy­mi w szko­le świa­ta, nie bę­dzie­my re­pe­to­wać żad­nej zimy ani lata. Żaden dzień się nie po­wtó­rzy, nie ma dwóch po­dob­nych nocy, dwóch tych sa­mych po­ca­łun­ków, dwóch jed­na­kich spoj­rzeń w oczy. Wczo­raj, kie­dy two­je imię ktoś wy­mó­wił przy mnie gło­śno, tak mi było, jak­by róża przez otwar­te wpa­dła okno. Dziś, kie­dy je­ste­śmy ra­zem, od­wró­ci­łam twarz ku ścia­nie. Róża? Jak wy­glą­da róża? Czy to kwiat? A może ka­mień? Cze­mu ty się, zła go­dzi­no, z nie­po­trzeb­nym mie­szasz lę­kiem? Je­steś – a więc mu­sisz mi­nąć. Mi­niesz – a więc to jest pięk­ne. Uśmiech­nię­ci, współ­o­bję­ci spró­bu­je­my szu­kać zgo­dy, choć róż­ni­my się od sie­bie jak dwie kro­ple czy­stej wody. A jakich poetów i jakie wiersze Wy polecacie? Czytacie jeszcze poezję? Zobacz też: Jeżeli nie chcesz przegapić kolejnych wartościowych wpisów, zaobserwuj mój profil na Instagramie i bądź na bieżąco 🙂

jakie piękne jest imię twe tekst